Kiedy powiesz sobie dość?

Oczy czerwone jak u królika. Ból ramion od kolejnych dzień w dzień reanimacji. Spuchnięte i palące stopy od ciągłego biegania. Upocona, zmęczona i ledwo żywa wyszłam z pracy na chwiejących się ze zmęczenia nogach. Tak skończyłam swój nocny dyżur i nawet wcale mnie nie ucieszyło, że głównie dzięki mnie uratowaliśmy człowieka. Nie ucieszyło mnie także lekarskie "Szacun dla wszystkich za to co zrobiliście". Takie słowa uznania z ust lekarza normalnie by mnie uszczęśliwiło i byłabym z siebie bardzo dumna ale wtedy było mi wszystko jedno. Było mi wszystko jedno nie dlatego że nie obchodzi mnie uratowanie czyjegoś życia ale dlatego, że byłam tak potwornie zmęczona.