Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Agresji i złośliwości czasem nie ma końca

Obraz
Moja wczorajsza rozmowa z pacjentką: - Siostro (ja akurat nie mam alergii na to słowo, nie przeszkadza mi jeżeli ktoś się w ten sposób do mnie zwraca) no więc... siostro, chciałabym do łazienki. Myślę sobie babciu, ty nie masz nawet tyle siły żeby usiąść, oddychasz ciężko jak Lord Vader, ledwo dajesz sobie radę, jeszcze kilka dni temu byłaś umierająca ale odpowiadam miło i kulturalnie: - Wie pani, jest niestety problem ponieważ nie ma tu toalety dla pacjentów, jest to oddział dla pacjentów leżących. Jedynym wyjściem jest basen, który mogę zaraz pani przynieść albo pampers, do wyboru. Babcia zdziwiona że nie ma łazienki odpowiada: - Ja na basen to nie usiądę czyli że co? Mam srać w gacie? (to dosłowny tekst, który padł z ust mojej pacjentki, który mnie rozbawił przeokrutnie).

Być albo nie być? Oto jest pytanie.

Obraz
Kwiecień jest miesiącem, w którym dopadł mnie kryzys natury egzystencjalnej. W mojej głowie powstały pytania rodem z "Hamleta".                         Być albo nie być?                           Oto jest pytanie.                         Pisać czy nie pisać?                            Oto jest pytanie. Każdego dnia powstaje mnóstwo blogów, mnożą się one niczym grzyby po deszczu. Jedne są bardziej poczytne, inne giną gdzieś w tłumie. Nie mogę powiedzieć, że mój zginął w tej przepastnej internetowej czeluści ponieważ mam swoje wierne grono czytelników. Skąd zatem te moje nieoczekiwane pytania i wątpliwości?

Tak, dla niektórych jestem tylko pielęgniarką

Obraz
Obok każdego dobrego lekarza zawsze stoi dobra pielęgniarka. My pielęgniarki, jesteśmy czasem traktowane jak ... powietrze, jakbyśmy były zupełnie niepotrzebne   a przecież jesteśmy jak ... tlen, który tak jak i powietrze jest niewidoczny ale jest niezbędny do życia. I tak jak nie da się żyć bez tlenu bo bez niego kończy się każde życie, tak pacjent bez opieki pielęgniarskiej nie jest pacjentem bezpiecznym. My, pielęgniarki wspólnie z lekarzami tworzymy jeden zespół terapeutyczny, razem możemy zrobić bardzo dużo natomiast oddzielnie, nieporównywalnie mniej. Jesteśmy ze sobą nierozerwalnie związani obowiązkami wynikającymi z naszej pracy, odpowiedzialnością za ludzkie życie, jesteśmy również od siebie współzależni. Podstawą naszej dobrej współpracy jest zasada wzajemnego zaufania i wzajemny szacunek do wykonywanych czynności. Każdy uratowany pacjent to sukces całego naszego zespołu, nie tylko lekarza. Każda śmierć pacjenta to porażka również całego naszego zespołu.

Pozostaw komentarz do posta. Twój adres email nie zostanie opublikowany.