Recepta na problemy w ochronie zdrowia

Jaka to recepta? Pozwalniajmy lekarzy, ich miejsce zajmą księża. Pozwalniajmy pielęgniarki, ich miejsce zajmie rodzina i siostry zakonne. Wszyscy oni będą zatrudnieni w ramach wolontariatu i może w końcu skończy się to ogromne niedofinansowanie w ochronie zdrowia. Przejmą oni wszelkie obowiązki związane z diagnostyką, leczeniem i opieką nad chorymi. Przepraszam, że pomijam inne zawody bo w ogóle nikt nie będzie potrzebny, absolutnie nikt. Po co nam chemio- i radioterapia? Przecież ceny niektórych leków wykorzystywanych do walki z komórkami nowotworowymi i tak horrendalnie wzrosły, niektóre kosztują ponad 300 zł za jedną dawkę!!! Kogo będzie na to stać? Więc po co ludziom dawać niepotrzebną nadzieję na wyleczenie?